października 08, 2017

Gigantyczne denko kosmetyczne!


Dzisiaj przygotowałam post, w którym pokażę Wam jakie kosmetyki zużyłam na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy. Uzbierało się dużo różnych produktów, a recenzje wielu z nich zdążyły ukazać się już na moim blogu. Jednak do denkowej torby nie odkładałam podstawowych kosmetyków do higieny. Zdarzyło się też, że niektóre produkty zamiast w niej wylądowały przez przypadek w śmietniku. Jednak stanowcza większość trafiła tam gdzie powinna. Wielka torba zapełniła się po brzegi i w końcu byłam zmuszona, żeby coś z tym faktem zrobić. To będzie długi post, więc nie przeciągając dłużej zapraszam Was do czytania i oglądania :-)

Gigantyczne denko kosmetyczne!


Kosmetyki do makijażu


Gigantyczne denko kosmetyczne!

Jak widzicie zużyłam dwa podkłady Revlon Colorstay (odcień Buff oraz Ivory). Są to według mnie najlepsze podkłady drogeryjne. Nie używałam jeszcze nowej wersji z pompką, a podobno przy okazji formuła podkładu uległa zmianie. Niestety słyszałam, że jest teraz gorszy... Wiecie coś może na ten temat? Aktualnie jednak nie będę wracać do tego podkładu ponieważ wolę skupić się na moim ulubionym Estee Lauder Double Wear oraz mam w planach zakup podkładu marki Kat Von D. 

Uwielbiałam także krem BB (wersja Gold) od Skin79. Jest to rewelacyjny produkt, o którym pisałam TUTAJ

Od dawna bardzo lubię też słynne kamuflaże od Catrice.  

Puder sypki od Pierre Rene spisywał się całkiem nieźle, chociaż mógł być trochę drobniej zmielony. 


Gigantyczne denko kosmetyczne!

Wszystkie tusze marki L'Oreal z serii VML spisują się u mnie rewelacyjnie. 

Maskarze od Bourjois również nie mam nic do zarzucenia. 

Na temat fixera marki Bielenda pisałam TUTAJ

Bardzo polubiłam matową pomadkę marki Wibo. Ogromnie mnie zaskoczyła. Zarówno pięknym kolorem (nieraz słyszałam komplementy), jak i trwałością oraz tym jak dobrze zachowuje się na ustach przez wiele godzin. Jest to jedna z tych czerwonych pomadek, która jest o niebo lepsza od tej marki Sephora, na której się niestety zawiodłam.



Kosmetyki do pielęgnacji włosów


Gigantyczne denko kosmetyczne!

Od szamponów specjalnie wiele nie wymagam i wszystkie, które widzicie na zdjęciu były według mnie w porządku. Jednak szczególnie dobrze wspominam ten od Timotei, który zawiera olejki. 

Gigantyczne denko kosmetyczne!

Odżywka Schwarzkopf Gliss Kur posiada fatalne opakowanie. Jest tak twarde, że po 2 użyciach bardzo ciężko cokolwiek z niego wydobyć. Stanowczo powinno to zostać zmienione. 

Olejek do włosów marki L'Oreal bardzo dobrze wspominam. Tak jak olejek w kremie tej marki. O tych dwóch kosmetykach pisałam TUTAJ



Kosmetyki do pielęgnacji ciała


Gigantyczne denko kosmetyczne!

Balsam do ciała Atoderm Intensive marki Bioderma to genialny kosmetyk, który poradzi sobie z najbardziej suchą skórą. Jest też w stanie ukoić skórę osób, które zmagają się z AZS. Recenzję tego produktu znajdziecie TUTAJ.

Balsam marki Vaseline lubiłam za bardzo lekką konsystencję. 

Kuracja od Lirene zawierająca balsam rozgrzewający i chłodzący lekko wpłynęła na napięcie skóry. Efekt chłodzący i rozgrzewający był bardzo wyraźnie wyczuwalny. Nie zawsze było to przyjemne, ale trwało zaledwie kilka minut, więc dało się wytrzymać. 

Z peelingiem od Lilla Mai niespecjalnie się polubiłam. Jest bardzo delikatny i ma niezbyt przyjemny zapach. 



Kosmetyki do pielęgnacji dłoni i paznokci


Gigantyczne denko kosmetyczne!

Na temat oliwek do paznokci marki Semilac pisałam TUTAJ. Najbardziej lubię wersję ananasową.

Zużyłam też oliwkę tej marki z zestawu SPA (który znalazł się w ulubieńcach).
Ma ona cięższą konsystencję i cukierkowy zapach. Bardzo ją polubiłam. 

Malutki krem do rąk marki It's Skin, znalazł się we wpisie "kosmetyki, których NIE kupię ponownie". 

Z kolei krem Bielendy opisałam w poście "Tanie i beznadziejne".
Jest to krem do twarzy, ale ja zużyłam go do dłoni. 



Kosmetyki do pielęgnacji twarzy


Gigantyczne denko kosmetyczne!

Płyn micelarny marki Dermedic to kolejny produkt, który znalazł się we wpisie "Tanie i beznadziejne". Jest to najgorszy płyn jaki miałam. Zużyłam go do płukania sztucznych rzęs. 

Mleczko do demakijażu marki Perfecta znalazłam jako gratis w jakiejś gazecie. Nie jestem fanką mleczek, więc nie polubiłam tego produktu. 

Do płynu micelarnego marki Bielenda nie mam jakichś zastrzeżeń. 


Gigantyczne denko kosmetyczne!

Ze wszystkich widocznych na zdjęciu kosmetyków do oczyszczania twarzy jestem zadowolona.
Szczególnie z pianki marki Skin79. Jest to rewelacyjny i bardzo przyjemny w użyciu produkt. Od dłuższego czasu występuje w opakowaniu z niebieska nakrętką, ale sam kosmetyk nie uległ specjalnym zmianom. 






Gigantyczne denko kosmetyczne!

Wszystkie trzy toniki bardzo dobrze wspominam. Szczególnie polecam ten marki Isana. Aktualnie zużywam kolejne opakowanie. Pisałam o tym kosmetyku w ostatnich ulubieńcach


Gigantyczne denko kosmetyczne!

Kilka razy zdarzyło mi się polecać na blogu apteczny płyn Afronis. Bez tego produktu moja cera z pewnością nie byłaby w tak dobrym stanie. Jak widzicie po ilości zużytych buteleczek naprawdę jestem jego wielką fanką :-) 


Gigantyczne denko kosmetyczne!

Krem węglowy marki Bielenda jako krem na dzień kompletnie nie zdaje egzaminu. Jednak to, jak działa jeśli użyje się go jako maskę na noc sprawiło, że znalazł się w moich ostatnich ulubieńcach

Ogromnie polubiłam także krem Pore Refiner od Biodermy, który świetnie sprawdza się jako baza pod makijaż. Przepięknie matuje skórę, wygładza ją i błyskawicznie się wchłania. Jego pełną recenzję znajdziecie TUTAJ

Najbardziej rozczarował mnie krem zwalczający niedoskonałości marki Clarena. Jeśli chcecie się dowiedzieć dlaczego to zapraszam TUTAJ

Z kolei na temat kapsułek pod oczy tej samej marki przeczytacie TUTAJ


Gigantyczne denko kosmetyczne!

Preparat na niedoskonałości marki Sephora okazał się cudownym kosmetykiem. Niesamowicie zaskoczyło mnie jego działanie. Oczywiście napisałam jego recenzję, którą znajdziecie TUTAJ.

Olejek jojoba marki Mokosh oraz dwufazowe serum od Bielendy to kosmetyki, które w ogóle mnie nie zachwyciły.

Z kolei olejek arganowy marki Biotanic zużyłam do paznokci. 

Na temat olejku z konopi indyjskiej marki Nacomi oraz olejku z wyciągiem z drzewa sandałowego i kurkumą marki Orientana pisałam TUTAJ.

Bardzo spodobało mi się także działanie kultowego serum oraz kremu marki Estee Lauder. Zestaw takich miniaturek zakupiłam w Sephorze. Jest to świetne rozwiązanie jeśli chce się przetestować kilka kosmetyków danej marki i sprawdzić co warto kupić w pełnowymiarowym opakowaniu. Na temat serum Advanced Night Repair pisałam jakiś czas temu w ulubieńcach


Gigantyczne denko kosmetyczne!

Peeling enzymatyczny marki Sylveco był całkiem przyzwoity, jednak nie podobał mi się jego zapach. 

Aloes od Skin79 też jakoś wielkiego wrażenia na mnie nie zrobił. 
Jednak już maski z aloesem, o których piszę dalej jak najbardziej ;-) 

Ampułki z kwasem owocowym oraz zabieg rozjaśniający marki Ava okazały się całkiem przyjemnymi produktami. 

Z kolei pasta cynkowa to według mnie produkt, który po prostu zawsze trzeba mieć. 


Gigantyczne denko kosmetyczne!

Plastry na nos z węglem drzewnym marki L'biotica znalazły się w bublach, natomiast te z ekstraktem z drzewa herbacianego w ulubieńcach. Ostatnio jednak te drugie uległy zmianom, co widać już po samym wyglądzie plastra (jest m.in. cieńszy). Mam wrażenie, że niestety, ale tak jak to często bywa, nie są one już tak dobre jak wcześniej...

Plastry marki Selfie Project nie zrobiły na mnie żadnego wrażenia. 


Gigantyczne denko kosmetyczne!

Spośród tych masek moim absolutnym ulubieńcem jest ta błotna marki Sephora. Pisałam o niej TUTAJ. Jest to naprawdę świetny kosmetyk, który bardzo polecam. 

O ile dwie maseczki Origins (z glinką różaną oraz słynna Drink Up Intensive) znalazły się w ulubieńcach, tak ta z węglem nie zrobiła na mnie jakiegoś specjalnego wrażenia. Jest przyzwoita, ale jakichś specjalnych efektów po jej użyciu nie widziałam. 

Maseczki marki Bioderma bardzo dobrze wspominam.

Pozostałe maski są po prostu przyzwoite. 



Przechodzimy teraz do masek w płachcie. Jak wiadomo jestem ich wielką fanką :-)

Gigantyczne denko kosmetyczne!

Maski marki Skin79 bardzo lubię. Każda z nich jest godna polecenia. Z tej gromadki szczególnie polubiłam maskę bąbelkową, Zły Kotek, błoto w płachcie oraz maski z aloesem.







Gigantyczne denko kosmetyczne!

Marka Missha w mojej ocenie jest marką bardzo średnią. 
Z tej gromady spodobała mi się Embo Gel Mask. 
Maska Super Aqua okazała się najgorszą maską w płachcie z jaką miałam kiedykolwiek do czynienia. Pisałam o niej TUTAJ.


Gigantyczne denko kosmetyczne!

Z masek marki Holika Holika najbardziej spodobała mi się maska aloesowa. 
Przyjemna była także maska ryżowa (jest bardzo cienka) oraz nawilżająca z kwasem hialuronowym. 

Miałam spore oczekiwania jeśli chodzi o dwuetapową maskę oraz zestaw plastrów na nos z serii Gudetama i niestety się zawiodłam. Plastry nic nie zrobiły (a pierwszy w ogóle nie chciał się przykleić i według mnie jest on kompletnie zbędny). Zestaw zawierający chusteczkę oczyszczającą oraz maskę w płachcie jest przyjemny w użyciu, ale jakichś specjalnych efektów to on nie daje. 


Gigantyczne denko kosmetyczne!

Mój ostatni post dotyczył masek marki Medius, które zachwyciły mnie swoim działaniem. 
Recenzję tą znajdziecie TUTAJ.

Maseczki marki Klairs okazały się bardzo średnie.







Gigantyczne denko kosmetyczne!

Ogromnie polubiłam maski algowe marki Nacomi. Występują one w kilku rodzajach. Na temat dwóch z nich pisałam TUTAJ

Maseczki marki Sephora są dość przyzwoite, ale efektu wow po ich użyciu nie ma. Polubiłam zwłaszcza wersję do dłoni oraz do ust. O tej ostatniej pisałam TUTAJ


Gigantyczne denko kosmetyczne!

Tutaj na zdjęciu powinna być jeszcze niebieska maska marki Garnier. To właśnie ona najbardziej mi się spodobała z tej serii. Recenzję tych maseczek znajdziecie TUTAJ.

Całkiem nieźle wspominam też maski marki Skinlite
Pozostałe dwie były niestety słabe. 



Teraz czas na maseczki w saszetkach, których też trochę zużyłam.

Gigantyczne denko kosmetyczne!

Gigantyczne denko kosmetyczne!

Z tych masek najbardziej lubię te marki Bielenda

Maska oczyszczająca marki AA także okazała się bardzo dobra. 

Najmniej polubiłam maski marki L'Oreal ponieważ niesamowicie mocno pachną perfumami, co jest dla mnie problematyczne. Naprawdę osoba, która wpadła na ten pomysł powinna to jeszcze raz przemyśleć... Jednak marka ta ma już taką dziwną tendencję, że do kosmetyków często dodaje pół flakonu perfum... 

Dodam, że na temat części z tych maseczek napisałam jakiś czas temu w pojedynku masek oczyszczających



Na koniec zostały próbki.

Gigantyczne denko kosmetyczne!

Gigantyczne denko kosmetyczne!

Spodobały mi się przede wszystkim kosmetyki marki Benton. Seria Snail Bee oraz toner z kwasami BHA i aloesem to kosmetyki, na które z pewnością zwrócę większą uwagę.

Całkiem interesującym produktem był tez krem do biustu marki Clarena. Ta mała tubka starczyła mi na sporo użyć, więc kosmetyk ten jest też wydajny. 



Nareszcie dotarliśmy do końca. Przedstawiłam Wam wiele kosmetyków. Wśród nich znalazło się dużo dobrych produktów, a nawet ulubieńców, z którymi to zapoznanie się bardzo Wam polecam.



Które z tych kosmetyków znacie? :-)





11 komentarzy:

  1. Znam większość z tych kosmetyków, ale jestem pod wrażeniem ilości zużytych maseczek :) Twoja cera z pewnością jest Ci za to wdzięczna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm, próbuję sobie wyobrazić ile te śmiećki zajmują miejsca haha :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow! Gratuluję takiego denka ;) Widzę kilka produktów, których używałam i szczególnie dobrze wspominam odżywkę z Timotei. U mnie działa cuda na włosach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. rzeczywiście gigantyczne te denko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzeczywiście mnóstwo tego :) Muszę zdecydowanie wziąć się za różne produkty w saszetkach. Pełno mi tego zalega.

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzeczywiście gigantyczne denko... ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze.

Często odwiedzam blogi swoich czytelników.

Pamiętaj, że to nie jest miejsce na Twoją reklamę!
Nie interesują mnie obs/obs i kom/kom.
Komentarze zawierające linki nie są udostępniane (dotyczy to również linków do stron sklepów oraz artykułów, które umieszczono w nazwie osoby komentującej!).