marca 28, 2017
Chwila dla ust | SEPHORA - lip mask
Zdecydowanie nie każda z nas przykłada się odpowiednio do pielęgnacji delikatnej skóry ust. Niekiedy uważamy za sukces, jeśli pamiętamy o regularnym stosowaniu pomadek ochronnych. O jakichś specjalnych zabiegach nie wspominając... Natomiast skóra ust cierpi i skutki zaniedbania tego obszaru dają się mocno we znaki. Dbamy o naszą cerę używając najróżniejszych preparatów, a o ustach często zapominamy... Zdarza się także, że dbamy o nie należycie, a i tak nie są one w takim stanie w jakim powinny. Tak czy inaczej, warto co jakiś czas zafundować naszym ustom cos specjalnego.
O maseczkach do ust słyszałam już wiele razy. Jednak dopiero pod koniec zeszłego roku w moje ręce wpadły maseczki marki Sephora. Postanowiłam je wypróbować. Jeśli jesteście ciekawe jak się u mnie sprawdziły to zapraszam do dalszego czytania :-)
Obie wersje miałam i poza kolorem opakowania nie zauważyłam między nimi żadnych różnic.
Właściwy produkt otoczony jest z każdej strony warstwą ochronną.
Jest to maska w formie żelowego płatka. Jest on bardzo cienki i trzeba poświęcić chwilę na odpowiednie dopasowanie go do ust. W masce jest otworek, więc jeśli się uprzemy to możemy coś powiedzieć. Jednak radzę się powstrzymać, bo płatek może zacząć się trochę przesuwać.
Przejdźmy do efektów.
Zdecydowanie już samo trzymanie maseczki na ustach jest bardzo przyjemne.
Myślę, że nawet bardzo popękana skóra ust odczuje dzięki niej wielką ulgę.
Po zdjęciu płatka usta są dobrze nawilżone, zregenerowane i właściwie ukojone.
Ich powierzchnia jest wygładzona i problem suchych skórek zostaje znacznie zmniejszony. Usta stają się doskonale przygotowane do nałożenia kolorowej pomadki :-)
Ich powierzchnia jest wygładzona i problem suchych skórek zostaje znacznie zmniejszony. Usta stają się doskonale przygotowane do nałożenia kolorowej pomadki :-)
Cena: 9 zł / 1 szt.
Bardzo polecam Wam te maseczki,
Są doskonałe zarówno dla tych, którym doskwiera zły stan ust, jak i dla osób, które chcą raz na jakiś czas zrobić dla nich cos specjalnego ;-)
Używałam tych maseczek i różowej i pomarańczowej, obie uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMyślałam o tych maseczkach, ale czytałam różne opinie. Jednak chyba lepiej przekonać się samemu, bo bardzo mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z maską na usta. Ciekawa opcja :)
OdpowiedzUsuńJuż o tym słyszałam, na pewno wypróbuję! :)
OdpowiedzUsuńMój blog
miałam ją i również bardzo spodobało mi się jej działanie
OdpowiedzUsuńZabawny gadżet :D
OdpowiedzUsuńA ja jej nie miałam, ale jestem ciekawa. Chętnie sobie taką sprawię :) Moim ustom w końcu należy się chwila relaksu :D
OdpowiedzUsuńŚmieszne wyglądają te maseczki, ale na pewno je kiedyś kupię ;)
OdpowiedzUsuńNie raz już stałam nad nimi w sklepie i się zastanawiałam ;), ale skoro coś dają to skuszę się na zakup.
OdpowiedzUsuń