maja 27, 2016
L'Oreal - Elseve Magiczna Moc Olejków
Cześć! :)
Ostatnio zdałam sobie sprawę, że na moim blogu od dawna nie pojawił się żaden post na temat kosmetyków do włosów. W sumie ani razu nie było takiego przez cały ten rok... Czas to zmienić! Tak więc dziś przygotowałam dla Was recenzję dwóch produktów do pielęgnacji włosów marki L'Oreal. Są one z serii Elseve Magiczna Moc Olejków.
Opis:
Olejek w kremie
Delikatna konsystencja nietłustego kremu, aby odżywić i wygładzić włosy, nadając im olśniewający blask. Formuła delikatnego kremu otula włókno włosa, aby je intensywnie odżywić. Szybko się wchłania, a włosy odzyskują olśniewający blask, miękkość i jedwabistą gładkość.
Szlachetna formuła łączy moc 6 starannie wyselekcjonowanych olejków kwiatowych:
Olejek rumiankowy - o właściwościach nadających blask
Olejek lniany - o właściwościach nawilżających
Olejek słonecznikowy - o właściwościach odżywiających
Olejek z kwiatu lotosu - o właściwościach zmiękczających włosy
Olejek z gardenii tahitańskiej - o właściwościach zapobiegających wysuszaniu
Olejek różany - o właściwościach pielęgnacyjnych
Eliksir odżywczy
Eliksir Odżywczy Elseve od L'Oréal Paris to produkt pielęgnacyjny, który odżywia i wygładza włosy oraz pomaga chronić je przed codziennym oddziaływaniem szkodliwych czynników zewnętrznych. Bogata formuła o lekkiej, nietłustej konsystencji doskonale odpowiada na potrzeby wszystkich rodzajów włosów, pielęgnując je, dyscyplinując i dodając im blasku oraz miękkości bez obciążania fryzury! Dzięki starannie skomponowanej mieszance składników czynnych, formuły Szlachetnych Eliksirów zapewniają włosom piękno, odżywienie, miękkość i połysk bez ich obciążania. Powstałe z wyjątkowego połączenia sześciu ekstraktów z olejków kwiatowych (lotos, rumianek, gardenia tahitańska, maruna, róża oraz len), zostały opracowane przez laboratoria L'Oréal Paris jako niezbędny składnik pięknej fryzury. Rezultat? Kuracja pielęgnująca włosy, intensywne odżywienie i pełen głębi blask koloru w formie zmysłowego doświadczenia o leśnym i orientalnym aromacie. Olejek może być stosowany na suche włosy bezpośrednio przed stylizacją, na wilgotne włosy przed suszeniem lub przed kąpielą w morzu czy basenie.
Moja opinia:
Na początku opiszę swoje włosy. Są one gęste, grube i dość ciężkie. Teoretycznie są proste, ale mają tendencję do układania się w lekkie fale (taki przemycony gen po mojej mamie, która ma całkiem kręcone włosy ;)). Ich kondycja jest bardzo dobra. Jest taka mimo to, że od kilkunastu lat je farbuję. Moje włosy są najlepszym przykładem, że farby wcale nie muszą niszczyć włosów. Dla przykładu na oczy nie widziałam rozdwojonej końcówki od jakichś 10 lat. Niedawno je rozjaśniłam (w kilku turach) i są w takiej samej kondycji jak przed zabiegami. W sumie myślę sobie, że pod tym względem jestem szczęściarą ;) Jednak żeby nie było tak idealnie to czasem czuję, że muszę je solidnie nawilżyć i lekko wygładzić.
Bardzo zaciekawiły mnie kosmetyki z olejkowej serii Elseve i miałam co do nich pewne oczekiwania.
Oba produkty znajdują się w ładnych, błyszczących opakowaniach. Najbardziej entuzjastycznie podeszłam do olejku w kremie. Naczytałam się mnóstwo dobrych opinii, z których wynikało, że jest to wprost cudowny kosmetyk. Od niego właśnie zacznę recenzję :)
Olejek w kremie zamknięty jest w niewielkiej tubce. Jego konsystencja jest rzadka, wprost lejąca się. Trzeba uważać przy wydobywaniu go, bo lubi wylać się w zbyt dużej ilości.
Zapach jest bardzo przyjemny, przez co z przyjemnością używa się tego kosmetyku.
Można nakładać go na mokre i na suche włosy. Sprawdzi się przed suszeniem, jak i jako produkt, który ma wykończyć naszą fryzurę. Ja stosuję go na włosy mokre. Dzięki niemu są one bardzo ładnie wygładzone, miękkie i nie mam zupełnie żadnego problemu z rozczesaniem ich. Krem dobrze je odżywia i dodaje delikatnego blasku. Wszystko to bez obciążania. Co do stosowania go na suche włosy to byłabym skłonna użyć go najwyżej na same końcówki. Jednak do tego i tak używam eliksiru :)
Eliksir odżywczy otrzymujemy w buteleczce z grubego plastiku. Olejek wydobywamy przy pomocy pompki, która działa bez zarzutu. Zapach jest tak samo jak w przypadku poprzedniego produktu bardzo ładny. Konsystencja jest całkowicie rzadka. Po prostu typowa dla olejków ;)
Olejek nakładam na końcówki włosów. Wykańczam w ten sposób swoja fryzurę. Nakładam bardzo niewielką ilość produktu i delikatnie przeciągam po włosach. Dzięki temu są ładnie wygładzone, lekko nabłyszczone i zdyscyplinowane. Na całe włosy bym go nie nałożyła, bo byłyby za bardzo obciążone i po prostu by mi oklapły. Stosowanie olejku na same końcówki w zupełności mi wystarcza :)
Cena:
Olejek w kremie: 20 zł / 150 ml
Eliksir odżywczy: 30 zł / 100 ml
Olejki te bardzo mi się spodobały. Gdybym musiała wybierać to nieco bardziej polubiłam wersję w kremie. Bardzo lubię nakładać ten produkt przed suszeniem :)
Bez wątpienia jednak oba te kosmetyki są godne uwagi i warto je wypróbować.
Bardzo je Wam polecam :)
Bardzo je Wam polecam :)
właśnie dostałam takie cuda jako nagrodę z konkursu;) dzięki za post
OdpowiedzUsuńzapraszam annatajemnicza21.blogspot.com
Zdecydowanie produkty nie dla mnie ;/
OdpowiedzUsuńDlaczego? Twoje włosy nie lubią olejków?
UsuńOlejki zapowiadają się fajnie! Na razie jeszcze mam coś na składzie, ale będę musiała niedługo w coś zainwestować. Z chęcią wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńhttp://tenebrisriddle.blogspot.com/
Moje włosy po olajkach tak średnio wyglądają. Jakieś niereformowalne są i się nie znają, ale za to o dziwo skóra na głowie zareagowała pozytywnie.
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką pielęgnacji od Loreal, dużo lepiej sprawdzają się u mnie kosmetyki bardziej naturalne, np te rosyjskie :D
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, ale raczej omijam drogeryjne produkty
OdpowiedzUsuńChętnie przetestuję, bo już nie raz mnie kusiły w drogerii :P
OdpowiedzUsuńmusze kupić nowy olejek na końcówki, bo aktualnie nie mam nic, więc może ten :D
OdpowiedzUsuńMam szampon z tej linii, tych produktów jeszcze nie znam :)
OdpowiedzUsuńEliksir odżywczy w formie olejku mam od zeszłego roku i z czystym sumieniem mogę go polecić szczególnie do długich i cienkich włosów :) nie obciąża, nie skleja, nie daje efektu "tłustego filmu". Świetnie zabezpiecza końcówki włosów przez co się nie rozdwajają. Włosy się nie plączą, są idealnie gładkie i proste. Wystarczy jedno przyciśnięcie - taka ilość jest wystarczająca nawet dla bardzo długich włosów. Należy jedynie pamiętać aby nie nakładać go od nasady włosów tylko od mniej więcej wysokości ucha ;) miłego korzystania. ;)
OdpowiedzUsuńP.