kwietnia 27, 2022

Ratunek dla popękanych ust, czy raczej kolejny zbędny gadżet? | NAM - intensywnie nawilżająca maska do ust


Problem z przesuszonymi i pękającymi ustami pojawia się u mnie niestety nie tylko w okresie zimowym. Niedawno ponownie mi on dokuczał i nawet nakładanie na wargi maści z witaminą A niespecjalnie pomagało... Kiedy więc dowiedziałam się o nowości w asortymencie marki NAM, a mianowicie całonocnej masce do ust, wiedziałam, że muszę ją przetestować. Jeśli ciekawi Was jak sprawdził się u mnie ten kosmetyk, zapraszam do dalszego czytania :-) 

Ratunek dla popękanych ust, czy raczej kolejny zbędny gadżet? | NAM - nawilżająca maska do ust



Z marką NAM nie miałam nigdy wcześniej do czynienia. Tę maseczkę kupiłam niemal jednocześnie z pudrem sypkim, na temat którego pojawi się osobna recenzja. 

Maska do ust zawiera masło shea, a także ekstrakty z 7 roślin: rumianku, lukrecji, rozmarynu, wąkrotki azjatyckiej, bajkaliny, herbaty, rdestu japońskiego. 
Jej zadania to zmiękczenie, nawilżenie, zlikwidowanie szorstkości ust i ukojenie podrażnień na ich powierzchni. 

Wizualnie kosmetyk ten mocno kojarzy się z bardzo popularnym pewien czas temu balsamem marki Laneige. Różnice jakie dostrzegam na pierwszy rzut oka to kolor produktu (tutaj jest on nieco intensywniejszy), zapach (mam wrażenie, że maska marki NAM ma trochę słodszy aromat) oraz oczywiście cena, która w przypadku NAM jest kilkukrotnie niższa. Jeśli chodzi o efekty, to tutaj też zauważam różnicę, ale do tego przejdziemy za chwilę ;-) 

Ratunek dla popękanych ust, czy raczej kolejny zbędny gadżet? | NAM - nawilżająca maska do ust



Maseczkę otrzymujemy w eleganckim kartonowym opakowaniu, a sam kosmetyk znajduje się w szklanym słoiczku. Pod nakrętką znajduje się jeszcze dodatkowe zabezpieczenie, które chroni nakrętkę przed pobrudzeniem. W kwestii estetycznej nie mam temu produktowi nic do zarzucenia. Z kolei jego pojemność wynosi 15 g, czyli jest ona jak najbardziej zadowalająca. 

Maska jest bardzo gęsta i tłuściutka. Wystarczy odrobina, żeby pokryć usta solidną warstwą. 

Ratunek dla popękanych ust, czy raczej kolejny zbędny gadżet? | NAM - nawilżająca maska do ust



Zapach jest słodki, ale w taki dość chemiczny sposób. Uważam jednak, że mimo to jest on całkiem przyjemny. Na szczęście nie daje nieprzyjemnego posmaku, jak to czasami ma miejsce (maska do ust marki Prreti niestety coś takiego robiła, przez co, pomimo dobrych efektów i przyjemnego zapachu, na dłuższą metę nie do końca dobrze się jej używało). 

Teraz w końcu najważniejsza część, czyli kwestia efektów... 
Osobiście jestem bardzo zadowolona z tej maski i uważam ją za lepszy kosmetyk niż przereklamowana według mnie maska Laneige, która nie jest warta swojej ceny. W jej przypadku (miałam okazję stosować ją jakieś 2 lata temu) nie widziałam żadnych specjalnych efektów, a tutaj już po pierwszym użyciu były one wyczuwalne. Mój niedawny problem z popękanymi ustami został zażegnany i wszelkie pomadki prezentują się na nich o niebo lepiej. 
Maseczka do ust marki NAM pozytywnie wpływa na kondycję moich ust, a efekty jej stosowania są długofalowe i nie kończą się w momencie jej zniknięcia z warg. 

Markę NAM znajdziecie w Rossmannie, a tę konkretną maskę kupicie tam za 34,99 zł. Odkąd się jednak pojawiła (jakoś ponad miesiąc temu) już 2 razy była na promocji za niecałe 17 zł :-) 

Podsumowując, maska do ust marki NAM bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Jest to bardzo dobry kosmetyk, który może być ratunkiem dla nawet bardzo mocno przesuszonych i wymagających natychmiastowej regeneracji ust. Zdecydowanie mogę ją polecić :-) 



Znacie tę maskę? 
Lubicie kosmetyki marki NAM?

2 komentarze:

  1. zauważyłam znaczną poprawę kondycji ust. Mniej suchych skórek a właściwie ich brak

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze.

Często odwiedzam blogi swoich czytelników.

Pamiętaj, że to nie jest miejsce na Twoją reklamę!
Nie interesują mnie obs/obs i kom/kom.
Komentarze zawierające linki nie są udostępniane (dotyczy to również linków do stron sklepów oraz artykułów, które umieszczono w nazwie osoby komentującej!).