września 04, 2020
Denko kosmetyczne | 1/4 | Kosmetyki do pielęgnacji włosów
Posty, w których pokazuję swoje kosmetyczne zużycia pojawiają się na moim blogu w dość długich odstępach. Zdecydowanie wolę przygotować obszerny wpis lub serię wpisów raz na jakiś czas, niż co miesiąc pokazywać dwa produkty na krzyż.
Tym razem opublikuję cztery posty, w których zamieszczę krótkie recenzję ostatnio zużytych przeze mnie kosmetyków. Będą to kolejno produkty do pielęgnacji włosów, ciała i twarzy oraz do makijażu.
Zapraszam więc na pierwszą część :-)
Na pierwszy ogień idą kosmetyki przeznaczone do stosowania przed myciem włosów.
Peeling do skóry głowy marki Oblepikha Siberica Professional to produkt, po który sięgnęłam z dużą ciekawością. Używanie go było całkiem przyjemne ze względu na ładny zapach. Jednak według mnie zatopionych w kosmetyku drobinek jest zbyt mało i są one stanowczo zbyt delikatne, żeby można tu było mówić o jakichś konkretnych efektach jego stosowania... Spodziewałam się w miarę mocnego peelingu i dość solidnego uczucia drapania podczas mycia. A tu takie nic... Jakby szampon z kulkami dodanymi głównie w celach dekoracyjnych. Szkoda...
Od dawna wykonuję zabiegi olejowania moich włosów. Jest to coś, co bardzo dobrze wpływa na ich wygląd i kondycję. Zawsze przed nałożeniem oleju, wcieram w nie aloes aż staną się wilgotne. Zdecydowanie potęguje to końcowy efekt całego zabiegu ;-)
Wszystkie przedstawione na zdjęciu oleje sprawdziły mi się bardzo dobrze, ale najlepszy był ten z awokado. Jestem ciekawa, jakie oleje najlepiej się sprawdzają w przypadku Waszych włosów. Piszcie w komentarzach :-)
We wpisie dotyczącym ulubieńców 2019 roku pisałam na temat wcierek do włosów marki Jantar. Bardzo je lubię, ponieważ odkąd je używam moje włosy są w lepszej kondycji i zauważalnie mniej wypadają.
Natomiast wcierka marki Joanna nie zrobiła na mnie jakiegoś szczególnego wrażenia.
Olejek kokosowy marki Isana ujął mnie ładnym zapachem oraz pozytywnym działaniem. Nałożony na końcówki włosów błyskawicznie je wygładzał i nawilżał bez efektu sklejenia czy obciążenia.
Na koniec kolejny produkt opisany już przeze mnie w poście dotyczącym ulubieńców 2019 roku, a mianowicie olejek z czarnuszki marki Bioelixire. Kosmetyk ten nakładam po myciu na jeszcze wilgotne włosy. Pięknie wygładza i odżywia pasma, dzięki czemu włosy wyglądają na zdrowe i zadbane. Uwielbiam ten olejek od pierwszego użycia :-)
To wszystkie kosmetyki do pielęgnacji włosów, które zużyłam w ostatnich miesiącach. Nie ma tu szamponów i odżywek, ponieważ butelki po nich zwykle od razu wyrzucam (chyba, że coś mnie naprawdę mocno zachwyci lub zirytuje).
Ceny:
Oblepikha Siberica Professional, rokitnikowy peeling do skóry głowy: 29 zł / 200 ml
Nacomi, olej z awokado: 30 zł / 100 ml
Nacomi, olej arganowy : 35 zł / 50 ml
Mokosh, olej lniany: 45 zł / 100 ml
Jantar, wcierka do włosów: 14 zł / 100 ml
Joanna, wcierka do włosów: 12 zł / 100 ml
Isana, olejek kokosowy: 12 zł / 100 ml
Bioelixire, olejek z czarnuszki: 5 zł / 20 ml
Znacie któryś z przedstawionych przeze mnie produktów? :-)
Znam jedynie wcierkę Jantar i też baaardzo lubię :)
OdpowiedzUsuń