stycznia 06, 2016
Conny - maski w płachcie
Cześć! :)
Dziś przybywam z pierwszym w tym roku postem :)
Chciałabym przedstawić Wam maski w płachcie firmy Conny, które kilka miesięcy temu pojawiły się w drogeriach Natura.
Każda maska ma swoje zadanie. A to oczyszczenie, a to regeneracja albo ukojenia. Podstawowym jednak zadaniem każdej z nich jest nawilżenie skóry.
Oczywiście najbardziej entuzjastycznie podeszłam do wersji ślimakowej ;) Chociaż nie ukrywam, że bardzo ciekawiła mnie także maska z węglem drzewnym. Z taką jeszcze nigdy się nie spotkałam...
Wszystkie maski są porządnie nasączone i dobrze przylegają do skóry.
Ich działanie jest średnio intensywne. Ogólnie przywracają komfort skórze, staje się ona przyjemna w dotyku, jednak spektakularnych efektów nie ma.
Specjalnych różnic między poszczególnymi maskami także nie ma.
Najbardziej jednak polubiłam się z maską z wyciągiem ze śluzu ślimaka, z platyną oraz z aloesem.
Z tej grupy to one najlepiej się sprawdziły. Bardzo dobrze nawilżają i wygładzają skórę.
Cena: 8 zł / szt.
A Wy miałyście te maski? Co o nich sądzicie?
Już niedługo zrecenzuję maski ze SKIN79.
Część czeka na przetestowanie, a druga część jutro do mnie przybędzie :)
Moja ocena produktu
Ogólne działanie: 3/5
Nawilżenie skóry: 4/5
Nasączenie masek: 5/5
Reakcje alergiczne: brak
Dostępność: 2/5
Nie przepadam za tego typu maskami.
OdpowiedzUsuńNie lubię takich masek :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie dzisiaj stałam przed półką w Drogerii Natura i zastanawiałam się nad ślimakiem.
OdpowiedzUsuńKocham maski w płachcie, najlepiej spróbować tych azjatyckich bo dają rewelacyjńe efekty. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdostępna z granatem i wężem w carefourach za 2,50 ;)
OdpowiedzUsuń