stycznia 25, 2021

Oczyszczanie cery z marką TOŁPA | peeling 3 enzymy, maska węglowa i maska enzymatyczna

Na temat marki Tołpa słyszy się bardzo różne opinie. Niektórzy mocno ją polecają, a inni stanowczo odradzają... Przyznaję, że jak dotąd zawsze było mi z nią jakoś nie po drodze. W końcu na rynku pojawił się słynny peeling "3 enzymy" i moja ciekawość poszybowała w górę. Zaraz potem seria powiększyła się o kolejne kosmetyki, a ja po pewnym czasie postanowiłam przetestować wspomniany peeling oraz dwie maseczki do twarzy :-) 

Oczyszczanie cery z marką TOŁPA | peeling 3 enzymy, maska węglowa i maska enzymatyczna

Wszystkie trzy kosmetyki dostępne są zarówno w tubkach (40 ml), jak i w saszetkach (8 ml). Ja miałam sporo saszetek, bo po trzy z każdego rodzaju, tak więc mogłam porządnie przetestować każdy z tych produktów. 

Moja cera jest mieszana w stronę suchej. Lubi robić mi od czasu do czasu nieprzyjemne niespodzianki... Niestraszne jej peelingi i uwielbia intensywne oczyszczanie oraz wszelkiego rodzaju glinki. 

Zacznijmy od wielce słynnego peelingu enzymatycznego. 
Ile ja się o nim nasłuchałam i naczytałam... Z tych wszystkich opinii na ogół wynikało, że jest to prawdziwy mistrz dogłębnego oczyszczania skóry. Natomiast co ja o nim sądzę..?

Oczyszczanie cery z marką TOŁPA | peeling 3 enzymy, maska węglowa i maska enzymatyczna

Sam produkt ma lekką żelową konsystencję. Łatwo rozprowadza się go po twarzy i bez problemu z niej zmywa. Zapach jest owocowo-chemiczny, ale dość przyjemny. Wiem, że wiele osób narzeka na mocne szczypanie po zaaplikowaniu tego peelingu. Ja nic takiego nie zauważyłam. Jeśli w ogóle się pojawiało, to w bardzo umiarkowanym stopniu. 

Przejdźmy do działania... Efekty jak najbardziej są, ale określiłabym je jako całkowicie zwyczajne, jak na produkt tego typu. Skóra jest lekko oczyszczona i wygładzona. Pory i zaskórniki niestety pozostają bez specjalnych zmian. Dostrzec można subtelne rozjaśnienie cery. Według mnie jest to taki średniaczek i nie widzę w nim nic nadzwyczajnego. 


Kolejny produkt to maska, która zawiera w sobie zarówno węgiel, jak i białą glinkę. Właśnie dlatego nie jest ona całkowici czarna, a raczej szara. Jej zapach jest w miarę przyjemny. Na twarzy szybko zastyga (przypominam o spryskiwaniu skóry wodą/hydrolatem, żeby zapobiec przesuszeniu). Bardzo sprawnie się ją zmywa, co zawsze jest plusem. 

Oczyszczanie cery z marką TOŁPA | peeling 3 enzymy, maska węglowa i maska enzymatyczna

Maska ta ładnie oczyszcza skórę, łagodzi stany zapalne i koi podrażnienia. Produkt ten jest jak najbardziej w porządku, jednak nie widzę w nim czegoś mocno odróżniającego go od wielu innych maseczek z węglem w składzie. 


Ostatnim kosmetykiem jest maska enzymatyczna. Jest to połączenie peelingu enzymatycznego z maseczką glinkową. 

Oczyszczanie cery z marką TOŁPA | peeling 3 enzymy, maska węglowa i maska enzymatyczna

Produkt ten ma dość rzadką konsystencję i jest białego koloru. Posiada intensywny cytrusowy zapach z domieszką specyficznego aromatu glinki. W mojej ocenie jest on całkiem interesujący. Maskę szybko się nakłada i łatwo zmywa. Dodatkowo podczas zmywanie należy wykonać masaż zwilżonymi wodą dłońmi, podczas którego zaschnięty produkt zamienia się  w delikatną pianę. Muszę przyznać, że dzięki temu mam wrażenie, że skóra zostaje jeszcze intensywniej oczyszczona. 

Z działania tego kosmetyku jestem najbardziej zadowolona. Powiem nawet więcej... Jestem nim zachwycona! To, jak mocno maska ta oczyszcza cerę, jest naprawdę zaskakujące. Po jej zmyciu pojawia się u mnie ten specyficzny efekt "skrzypiącej" skóry. Zdecydowanie wymaga ona wtedy zaaplikowania czegoś, co ją nawilży. Bezpośrednio po zmyciu tej maski, skóra może być lekko zaczerwieniona, ale w moim przypadku bardzo szybko wszystko pod tym względem wraca do normy. Finalnie cera jest pięknie oczyszczona, odświeżona i promienna. 


Trzeba też wspomnieć, że wszystkie trzy kosmetyki są bardzo wydajne. Każda saszetka wystarczyła mi na 3-4 użycia. 


Podsumowując, moje odczucia względem tej trójki były bardzo różne. Słynny peeling niestety mnie rozczarował. Nie był zły, ale na pewno nie określiłabym go jako coś rewelacyjnego. Maska węglowa całkiem nieźle się spisywała. Z kolei jeśli chodzi o maskę enzymatyczną, to jeżeli do któregoś z nich jeszcze kiedykolwiek wrócę, to na pewno będzie to właśnie ona ;-) 



Ceny: 
saszetka: 7-10 zł / 8 ml 
tubka: 23- 30 zł / 40 ml 


Znacie te kosmetyki? 
Lubicie markę Tołpa?

2 komentarze:

  1. Muszę przyznać, że moja opinia o tych produktach w 100% się zgadza z Twoją :) Enzymatyczna zdecydowanie najlepsza, czarna maska słabsza dużo jakby nawet je porównywać. Natomiast 3 enzymy totalnie bez szału dla mnie :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Dwa pierwsze znam, ostatniego akurat nie. ;) Będę musiała wypróbować.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze.

Często odwiedzam blogi swoich czytelników.

Pamiętaj, że to nie jest miejsce na Twoją reklamę!
Nie interesują mnie obs/obs i kom/kom.
Komentarze zawierające linki nie są udostępniane (dotyczy to również linków do stron sklepów oraz artykułów, które umieszczono w nazwie osoby komentującej!).