listopada 28, 2019
LIRENE Lab Therapy - miodowa maska do masażu twarzy
Ostatnio bardzo polubiłam masaże twarzy przy pomocy jadeitowego wałeczka :-)
Bardzo długo zbierałam się do jego zakupu, ponieważ ciągle było mi z nim nie po drodze... Kiedy w końcu zaczęłam go używać, od razu wpadłam w zachwyt :-)
Bardzo długo zbierałam się do jego zakupu, ponieważ ciągle było mi z nim nie po drodze... Kiedy w końcu zaczęłam go używać, od razu wpadłam w zachwyt :-)
Oprócz tego rodzaju masażu stawiam również na ten zwykły, wykonywany dłońmi podczas nakładania kosmetyków.
Jakiś czas temu kupiłam maskę marki Lirene z linii Lab Therapy, która przeznaczona jest właśnie do masażu twarzy. Dzisiaj zapraszam Was na jej recenzję :-)
Jakiś czas temu kupiłam maskę marki Lirene z linii Lab Therapy, która przeznaczona jest właśnie do masażu twarzy. Dzisiaj zapraszam Was na jej recenzję :-)
Na początek krótka informacja od producenta.
Lab Therapy
Miodowa maska do masażu twarzy
na dzień i na noc z kwasem cytrynowym i Linoleique Exclusive
Lab Therapy to linia kosmetyków zainspirowana profesjonalnymi zabiegami, oparta na kwasach i peptydach stosowanych w gabinetach kosmetycznych. To linia stworzona z myślą o kobietach, które poszukują innowacyjnych rozwiązań w pielęgnacji, by zachować piękny wygląd skóry, bez konieczności poddawania się inwazyjnym zabiegom.
Bogate w składniki aktywne formuły to unikatowe rozwiązanie w codziennej pielęgnacji. Wieloetapowe badania potwierdziły skuteczność i bezpieczeństwo produktów, by każda kobieta mogła cieszyć się profesjonalną pielęgnacją i pięknym wyglądem każdego dnia.
Transdermal-Q to innowacyjne podejście do transportu składników aktywnych w głąb skóry. Technologia zapewnia podwójny efekt – działanie na powierzchni i od wewnątrz skóry. Składniki zostały zamknięte w specjalnych mikrosferach, które ułatwiają ich przenikanie do głębszych warstw naskórka, sprawiając, że pielęgnacja jest jeszcze skuteczniejsza.
Ekstrakt z miodu bogaty w substancje aktywne, działa łagodząco i zmiękczająco skórę.
Kwas Cytrynowy wykazuje działanie antyoksydacyjne i rozświetlające, zapobiegając starzeniu się skóry.
Kompleks Linoleique Exclusive głęboko odżywia i regeneruje zwiotczałą skórę, dzięki czemu nabiera ona sprężystości i zdrowego kolorytu.
Relaksujący masaż twarzy wykonany z użyciem miodowej maski wpływa na poprawę samopoczucia, odpręża i wygładza skórę, jednocześnie ją dotleniając i pobudzając do samoodnowy.
Unikalne składniki aktywne maski intensywnie odżywiają, regenerują i rozświetlają skórę.
Skóra jest odprężona, zregenerowana i miękka w dotyku.
******
Produkt otrzymujemy w błyszczącym kartonowym pudełku. W środku znajduje się odkręcany słoiczek wykonany z grubego szkła. Całość utrzymana jest w bardzo eleganckim stylu.
Kosmetyk jest dodatkowo zabezpieczony plastikowym wieczkiem.
Maska posiada specyficzną konsystencję. Jest to bowiem bardzo gęsty żel, który jest wprost idealny do masażu. Ciekawy jest także jej wygląd, a mianowicie złoto-zółta barwa z połyskującymi refleksami. Trochę jakby zatopiony był w niej sproszkowany rozświetlacz ;-)
Kosmetyk pachnie kwiatami i cytrusami. Miodowy aromat niespecjalnie jest tu przeze mnie wyczuwalny. Zapach jest bardzo przyjemny, co w przypadku tego typu kosmetyku jest szczególnie wskazane ;-)
Maseczka jest bardzo przyjemna w użyciu.
Jednorazowo zużywa się jej znacznie więcej niż kremu do twarzy. Mimo to muszę przyznać, że jak na maskę, jest to dość wydajny produkt. Jeden słoiczek spokojnie wystarczy na około 10 aplikacji.
Po nałożeniu kosmetyku i jego rozprowadzeniu na skórze przechodzimy do masażu. Cała instrukcja, w jaki sposób powinien on przebiegać umieszczona jest na kartonowym opakowaniu.
Konsystencja produktu nadaje odpowiedni poślizg, dzięki czemu pozostaje nam jedynie porządnie rozmasowywać mięśnie twarzy, co jest bardzo odprężające.
Po około 10 minutach masażu pozostawiam jeszcze maskę na mniej więcej 20 minut.
Chociaż posiada ona żelowo-oleistą konsystencję, to zmywa się ją bardzo łatwo i szybko. Naprawdę! Wystarczy taka chwila, jak przy zmywaniu z twarzy żelu oczyszczającego.
Po jej usunięciu na skórze nie zostaje żadna warstwa, więc należy nałożyć krem, serum lub wklepać esencję (ja ostatnio często stawiam własnie na lekkie esencje).
Po jej usunięciu na skórze nie zostaje żadna warstwa, więc należy nałożyć krem, serum lub wklepać esencję (ja ostatnio często stawiam własnie na lekkie esencje).
W żadnym wypadku nie jest to produkt, który można pozostawić na noc. Każdy kto ma względem niego takie zamiary, na pewno zmieni zdanie podczas pierwszego kontaktu z tym kosmetykiem.
Po całym zabiegu z użyciem maski jest się przede wszystkim doskonale zrelaksowanym. Dodatkowo skóra jest ładnie nawilżona, wygładzona oraz wygląda świeżo i promiennie. Produkt ten nie zapchał mojej cery i nie wywołał żadnych podrażnień.
Zdecydowanie najbardziej polubiłam ten kosmetyk za jego oryginalną konsystencję, która umożliwia tak przyjemny relaks.
Często przed jego użyciem wykonuję masaż przy pomocy jadeitowego wałeczka.
Roller + maska do masażu = istny raj dla mięśni twarzy :-)
Jak dotąd nie spotkałam się z podobnym produktem, więc jeśli również doceniacie korzyści płynące z masażu, to polecam się z nim zapoznać ;-)
Często przed jego użyciem wykonuję masaż przy pomocy jadeitowego wałeczka.
Roller + maska do masażu = istny raj dla mięśni twarzy :-)
Jak dotąd nie spotkałam się z podobnym produktem, więc jeśli również doceniacie korzyści płynące z masażu, to polecam się z nim zapoznać ;-)
Cena:
ok. 35 zł / 50 ml
Znacie tę miodową maskę do masażu twarzy? :-)
Muszę ją poznać. Zwłaszcza, że uwielbiam masaż rollerem jadeitowym :)
OdpowiedzUsuńChetnie sama ja poznam lubie takie kosmetyki a tutaj i cena jest przyjemna :D
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie, nie spotkałam się z maską do masażu. Fajna rzecz. Roler do masażu już mam. ;)
OdpowiedzUsuń