grudnia 30, 2016
Ulubieńcy roku 2016
W dzisiejszym wpisie chciałabym przedstawić Wam moich ulubieńców roku 2016.
Wybrałam kosmetyki, po które najczęściej w tym roku sięgałam i które najlepiej wspominam.
Zapraszam do oglądania :-)
Na początek dwa gadżety, które niesamowicie polubiłam i które przeniosły moje codzienne oczyszczanie na skóry na zupełnie nowy poziom. Mowa oczywiście o szczoteczce elektrycznej marki Mary Kay oraz gąbce konjac marki Yasumi.
Z produktów do oczyszczania twarzy najlepiej sprawdzała się ta oto trójka.
Płyn micelarny marki Bioderma to dla mnie absolutny nr 1.
Bardzo polubiłam także zmywanie makijażu olejem marki Bielenda.
Z kolei pianka od SKIN79 okazała się bardzo interesującym i skutecznym kosmetykiem oczyszczającym (w dodatku niesamowicie wydajnym).
Bardzo dobrze wspominam także poniższe serum marki Bielenda, krem marki L'Oreal i Bioderma oraz maseczkę na noc marki Perfecta i maskę w płachcie od SKIN79 (oczywiście wersję z kotkiem ;-)).
Oczywiście nie mogło tutaj zabraknąć olejków.
Rewelacyjne dla mojej cery okazały się te dwa produkty marki Nacomi.
Często nakładałam na twarz różnego rodzaju glinki.
Ogromnie polubiłam także maski algowe marki Nacomi.
Czymś zupełnie nowym dla mojej cery były zabiegi domowe przy użyciu dermarollera.
Ten marki Clarena spisywał się (i nadal spisuje) po prostu rewelacyjnie.
Z kosmetyków do włosów wybrałam trzy, które sprawdziły się u mnie wyjątkowo dobrze.
Jest to oczywiście wychwalany już na moim blogu szampon marki Kerastase. Do tego olejki marki L'Oreal oraz suchy szampon zwiększający objętość włosów marki Batiste.
W grupie produktów do ciała znalazły się dwa olejki oraz najlepszy balsam do suchej skóry z jakim miałam do czynienia.
W tym roku poznałam także dwa wspaniałe produkty do pielęgnacji dłoni.
Mowa o cieszącym się dużą popularnością preparacie do usuwania skórek marki Sally Hansen oraz kremie do rąk ze śluzem ślimaka marki Vis Plantis.
Mowa o cieszącym się dużą popularnością preparacie do usuwania skórek marki Sally Hansen oraz kremie do rąk ze śluzem ślimaka marki Vis Plantis.
Perfumy po które najczęściej sięgałam to oczywiście uwielbiany przeze mnie od lat zapach Kenzo Jungle oraz poznany kilka miesięcy temu Shalimar Souffle de Parfum marki Guerlain.
Przejdźmy teraz do kosmetyków do makijażu.
Na pierwszym miejscu zdecydowanie znajduje się krem BB marki SKIN79. Jest to niemal magiczny produkt, który nieustannie mnie zachwyca.
Bardzo często sięgałam także po podkłady Revlon Colorstay. Jeśli chodzi o drogeryjne podkłady to dla mnie są to całkowicie bezkonkurencyjne produkty.
W tym zestawieniu nie mogło zabraknąć także słynnych korektorów marki Catrice.
Są to wyjątkowe kosmetyki, które w 100% spełniają swoją rolę.
W grupie całorocznych ulubieńców znalazły się także poniższe produkty do makijażu.
Paleta marki Sephora jest bardzo dobrej jakości i posiada piękne kolory.
Cienie w kremie marki Maybelline są niezwykle trwałe.
Jeden z ich odcieni świetnie sprawdza się do brwi.
Równie świetna okazała się kredka do brwi marki Kiko.
Bardzo polubiłam się także z paletką Wibo, co było dla mnie sporym zaskoczeniem.
Najlepszym eyelinerem został ten w pisaku marki L'Oreal.
Szczególnie polubiłam też kajale marki Maybelline oraz tusz marki Bourjois.
Tak wygląda moja lista ulubieńców roku 2016.
Jest tu dużo ciekawych, skutecznych i przyjemnych w użyciu produktów.
Wszystkie mogę Wam z czystym sumieniem polecić.
Jestem ciekawa co znajduje się w grupie Waszych całorocznych ulubieńców :-)
Sporo interesujących produktów, kilka z nich znam, ale raczej mniejszość. Natomiast na kilka z nich mam ochotę :D Sama też muszę zrobić podobny post, ale jeszcze nie zastanawiałam się co było moimi zdecydowanymi faworytami 2016 :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajne produkty. Kilka z nich posiadam w swojej kosmetyczce. Od niedawna używam oleju z konopi i jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńsporo tych ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńKonjac to również moje tegoroczne odkrycie.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego olejku z nasion konopi indyjskiej ;)
OdpowiedzUsuńWiększość osób biodermę chwali, a dla mnie to taki przeciętniak ;/
OdpowiedzUsuńAleż się tego dużo nazbierało :) Znam olejek w kremie L'oreal, ale dla mnie był wielkim bublem.
OdpowiedzUsuńKonkretne podsumowanie :) Dużo gadżetów :) Z przedstawionych przez Ciebie kosmetyków używałam tylko błota z Morza Martwego, maski algowej z Nacomi (ale z żurawiną) i czerwoną glinkę :)
OdpowiedzUsuńCieszymy się, że nasz Hyaluron 3D Roller Microneedle Therapy znalazł się w Twoich ulubieńcach :)
OdpowiedzUsuńWidzę tutaj kilka znanych i lubianych przeze mnie kosmetyków. Ale najbardziej zaintrygował mnie roller. Koniecznie muszę zgłębić ten temat :) Jak długo go stosujesz?
OdpowiedzUsuńJuż jakieś pół roku. Aktualnie staram się przeprowadzać zabieg co miesiąc :-)
Usuń