sierpnia 20, 2017

I WANT - maski w płachcie zwężające pory


Bardzo wiele osób określa swoją cerę jako problematyczną. Tłustą, przesuszoną, z tendencją do trądziku, pełną uporczywych przebarwień, skłonną do alergii... Jednym z bardzo częstych problemów, z jakim zmaga się wiele osób są rozszerzone pory. Niestety walka z nimi jest bardzo ciężka i niewiele kosmetyków potrafi naprawdę coś na nie zaradzić... Jeśli problem jest naprawdę poważny, to jedynym rozwiązaniem są profesjonalne zabiegi, w tym nawet laserowe leczenie rozszerzonych porów. 
Jednak w wielu przypadkach warto dać szansę kosmetykom, których zadaniem jest oczyszczanie i zwężanie porów skóry. Warto raz na jakiś czas przeprowadzać odpowiednie zabiegi w domowym zaciszu. 

Dziś chciałabym skupić się na maskach w płachcie marki I Want, które przeznaczone są przede wszystkim dla tych osób, dla których nieestetycznie wyglądające pory są największą zmorą. 

I WANT - maski w płachcie zwężające pory

Maski marki I Want sprzedawane są w zestawach. 
W kartonowym opakowaniu znajduje się 5 maseczek. 
Każda z nich umieszczona jest w niebieskiej saszetce.

I WANT - maski w płachcie zwężające pory

Maski nie są ani bardzo cienkie, ani zbyt grube. 
Każda z nich jest mocno nasączona i dobrze skrojona, dzięki czemu bardzo dobrze przylega do twarzy.
Zapach jest delikatny i nie sądzę, żeby komukolwiek przeszkadzał. 

Głównym zadaniem maski jest oczywiście zwężenie rozszerzonych porów. Ale nie tylko!
Ma ona także odżywić i nawilżyć skórę.  

I WANT - maski w płachcie zwężające pory

Przejdźmy teraz do stosowania.
Muszę poruszyć kwestię tego, że nigdy nie nakładam tej (ani żadnej tego rodzaju) maski bez uprzedniego przygotowania skóry. Nakładanie produktu zwężającego pory na twarz, która nie została wcześniej porządnie oczyszczona jest delikatnie mówiąc bez sensu. Jeśli pory są zapchane to jak i w jakim celu je zwężać..? 

Najpierw przygotowuję tak zwaną 'parówkę' z wykorzystaniem kilku ziół (jest to np. rumianek, szałwia, melisa). Następnie nakładam plaster oczyszczający na nos lub maseczkę typu peel off.
Czasem jednak pomijam ten etap i przechodzę od razu do maseczki oczyszczającej (najlepiej glinkowej). Dopiero wtedy nadchodzi czas na maskę, która ma zwęzić dogłębnie oczyszczone pory.  

Podczas moich pierwszych testów masek marki I Want nie byłam nimi jakoś specjalnie zachwycona.
Nie stwierdziłam jednak, że jest to słaby produkt. Uznałam, że jest to po prostu średnia maska, która przyzwoicie nawilża, ale z porami nic specjalnego nie robi. 
To, że coś wydarzyło się właśnie z nimi dostrzegłam dopiero po użyciu czwartej maseczki.
Moje pory znajdujące się na policzkach zaraz w pobliżu nosa zostały zauważalnie zwężone. Stwierdziłam wtedy, że najwyraźniej nie jest przypadkiem to, że są one sprzedawane wyłącznie w zestawach po 5 sztuk ;-) 

Jeśli chodzi o nawilżanie skóry to jak wspomniałam oceniam je jako przyzwoite.
Po zdjęciu maski z twarzy nie musiałam nakładać kremu przez ok. 3 godziny. 

Podsumowując produkt ten działa, jednak nie należy spodziewać się po nim spektakularnych efektów. Wskazana jest natomiast cierpliwość. Jednak w przypadku walki z rozszerzonymi porami jest to coś oczywistego. 



Cena:
25 zł / 5 sztuk 



Macie problem z rozszerzonymi porami?
Jakie są Wasze sposoby na walkę z nimi? Macie sprawdzone kosmetyki? 
Koniecznie napiszcie :-)    



5 komentarzy:

  1. Nie mam aż tak dużego problemu z rozszerzonymi porami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem czy byłabym zadowolona. Wiadomo, każdy oczekuje natychmiastowych rezultatów i pewnie brakłoby mi cierpliwości do systematycznego stosowania :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No tych masek jeszcze nie miałam! A pory mam oczywiście.

    OdpowiedzUsuń
  4. nie słyszałam o tej marce, ale myśle że warto ją wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze.

Często odwiedzam blogi swoich czytelników.

Pamiętaj, że to nie jest miejsce na Twoją reklamę!
Nie interesują mnie obs/obs i kom/kom.
Komentarze zawierające linki nie są udostępniane (dotyczy to również linków do stron sklepów oraz artykułów, które umieszczono w nazwie osoby komentującej!).