stycznia 30, 2019
SEPHORA - progresywnie brązująca woda do twarzy
Jeszcze tylko trochę i znowu będziemy cieszyć się słońcem. Nie mogę się już doczekać, jak będą mogła założyć letnie sukienki i odkryte buty. I oczywiście tego, jak się wreszcie opalę :-)
Aktualnie pozostaje mi korzystanie z produktów samoopalających. Jestem fanką lekko opalonej skóry, więc całe szczęście, że jest jakiś ratunek, kiedy to na promienie słoneczne nie ma co liczyć ;-)
Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam trochę o kosmetyku samoopalającym, po który w ostatnim czasie dość często sięgam. Chodzi o progresywnie brązującą wodę do twarzy marki Sephora.
Produkt ten od razu wzbudza ciekawość, ponieważ posiada nietypową dla tego typu kosmetyków konsystencję, która sprawia, że kojarzy się on z tonikiem.
Jest to preparat, który ma sprawić, że po kilku godzinach od nałożenia skóra nabierze delikatnie opalonego odcienia.
Kosmetyk zamknięty jest w butelce z grubego plastiku.
Sposób dozowania płynu jest taki, jak przeważnie ma to miejsce w przypadku toników.
Sam płyn jest przezroczysty. Należy wylać jego niewielką ilość na płatek kosmetyczny i przetrzeć nim dokładnie twarz oraz szyję. Jak można się domyślić, wchłonięcie się preparatu następuje bardzo szybko i na skórze nie pozostaje żadna wyczuwalna warstwa.
Po jego aplikacji nie nakładam przez kilka godzin żadnych innych kosmetyków.
Zapach tego produktu jest typowy dla kosmetyków samoopalających.
Mnie osobiście nie przeszkadza on jakoś specjalnie.
Mnie osobiście nie przeszkadza on jakoś specjalnie.
Po kilku godzinach od nałożenia produktu skóra jest delikatnie i równomiernie przyciemniona. Odcień ten nie ma pomarańczowych tonów i skóra wygląda jak lekko muśnięta słońcem. Efekt można stopniować ponawiając aplikację płynu po kilku godzinach. Dla podtrzymania rezultatu najlepiej stosować go co kilka dni.
Woda brązująca marki Sephora jest także bardzo wydajna. Taka niewielka butelka spokojnie wystarczy na kilka miesięcy regularnego stosowania.
Cena:
66 zł / 125 ml
Znacie tę wodę brązującą?
Stosujecie produkty samoopalające?
Jeszcze jej nie spotkalam, ale z pewnoscia ja poznam :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie korzystałam z samoopalaczy do twarzy. Jestem blada, ale nie przeszkadza mi to :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt! Skuszę się chyba na niego.
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń