lipca 26, 2016

Moje peelingi do twarzy



Cześć! :)

Dzisiaj zapraszam Was na post, w którym zaprezentuję kilka produktów z kategorii "peelingi do twarzy". Zebrałam tu wszystkie peelingi aktualnie przeze mnie używane. Część z nich jest w połowie zużyta, część już na wykończeniu. Tak więc o każdym z nich mam już trochę do powiedzenia :)



Zacznijmy od dwóch peelingów marki Purederm. Jeden jest enzymatyczny, a drugi drobnoziarnisty. 


Peeling enzymatyczny jest bardzo wodnisty i szybko zastyga na twarzy, tworząc taką lekką skorupkę (szczególnie wyczuwalną podczas jego zmywania). Jest bardzo delikatny, więc można nakładać go dość często. Z tego co wiem, niektórzy nie wierzą w działanie peelingów enzymatycznych. Hmmmm.... To tak trochę jak postawa "nie widzę czegoś, więc tego nie ma". Nie widzę drobinek, nie czuję jak pocierają o skórę, więc produkt nie działa... To, że nie ma w tych peelingach drobinek nie oznacza, że kosmetyki te nie wpływają na skórę.. Naprawdę mocne tarcie skóry nie jest konieczne, aby pozbyć się martwego naskórka. Można go rozpuścić ;) 

Ten kosmetyk całkiem ładnie wygładza skórę. Dobrze się sprawdzi w przypadku cery wymagającej lekkiego odświeżenia. Nie ma co prawda jakiejś wielkiej mocy, więc posiadaczki cery mocno zanieczyszczonej i trądzikowej mogą nie być z niego zadowolone. Działanie jest lekkie, ale przecież nie zawsze nasza skóra potrzebuje intensywnego potraktowania :)

Drugi peeling jest drobnoziarnisty. Jest on dość rzadki i posiada dużo maleńkich drobinek. Tak jak w przypadku wersji enzymatycznej jego działanie jest delikatne i z powodzeniem można stosować go na co dzień do odświeżania skóry. 

Po obu peelingach skóra nie jest zaczerwieniona. Kosmetyki te sprawdzą się nawet w przypadku wrażliwej cery. 



Kolejny peeling jest marki Bioderma. 


Jest on bardzo kremowy i posiada sporo drobinek, które porządnie, ale zarazem delikatnie oczyszczają skórę. Jest on bardzo przyjemny w użyciu. Dobrze oczyszcza i jednocześnie solidnie nawilża skórę. Świetny peeling do cery suchej i odwodnionej :) 



Ostatnio pozytywnie zaskakują mnie kosmetyki marki Perfecta. Nigdy nie byłam fanką tej marki, ale ostatnio miałam kilka produktów, które bardzo mi się spodobały. Jednym z nich jest ten właśnie peeling enzymatyczny.


Jest on gęsty i kremowy. Powinien być stosowany na noc, jednak na ogól nakładam go w ciągu dnia przed nałożeniem maski. Kosmetyk ten ładnie oczyszcza i wygładza skórę. Nie wysusza jej. Powiedziałabym nawet, ze wprost przeciwnie. Oczyszcza, lekko nawilża, łagodzi podrażnienia i dobrze przygotowuję cerę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych.



Następny peeling jest marki See See. 


Jest to połączenie żelu oczyszczającego z delikatnym peelingiem. Posiada on minerały z Morza Martwego. Zawiera mikrogranulki z naturalnej luffy. Bardzo polubiłam ten produkt. jedyne do czego mogę się przyczepić to odkręcane opakowanie (wersja na "klik" byłaby dużo lepsza). Peeling See See Ma bardzo rzadką konsystencję, a jego drobinki bardzo przyjemnie masują skórę. Jest on delikatny i może być stosowany codziennie. 



Ostatnim kosmetykiem jest peeling rozświetlający marki L'Oreal.


Uwielbiam go używać! Ma cudowny brzoskwiniowo-morelowy zapach. Jakbym nakładała sobie na twarz papkę z tych owoców :) Bardzo dobrze odświeża cerę i lekko ją wygładza. 



To by było na tyle jeśli chodzi o aktualnie używane przeze mnie peelingi. Gdybym musiała wybierać to najbardziej polubiłam ten od Biodermy oraz See See. Jednak każdy z nich jest według mnie wart wypróbowania :)



Ceny:
Purederm - ok. 13 zł / 100 ml
Bioderma - ok. 45 zł / 75 ml
Perfecta - ok. 12 zł / 60 ml
See See - ok. 40 zł / 200 ml
L'Oreal - 13 zł / 150 ml



Miałyście któryś z tych peelingów? :)



Mam także drobne ogłoszenie. Mam zamiar wziąć udział w akcji zorganizowanej przez portal TrustedCosmetics. Jest to wyzwanie dla blogerek urodowych rozpoczynające się już w najbliższą niedzielę. Szczegóły znajdziecie TUTAJ :)
Mam nadzieję, że uda mi się wziąć udział w każdej części tego wyzwania.
A Wy weźmiecie udział? :) 

Pozdrawiam Was :)



13 komentarzy:

  1. Niestety żadnego z nich nie miałam :) Mam zamiar wziąć udział w akcji :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój ulubiony peeling do twarzy to w tej chwili peeling oliwkowy BioSelect, genialny jest :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten z perfecty bardzo lubię ;) ja teraz poznaję się z peelingiem evree ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Peelingu Evree jeszcze nie miałam, ale markę lubię. Mam nadzieję, że się sprawdzi :)

      Usuń
  4. Jest w czym wybierać. Jestem ciekawa tego z Biodermy. U mnie na blogu wciąż trwa rozdanie, a w nim pomadka Lancome. Zapraszam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za informację, postaram się wkrótce wziąć udział :)

      Usuń
  5. Znam tylko Biodermę i potwierdzam wszystkie dobre słowa. W sumie pierwszy raz spotkałam się z peelingiem, który jednocześnie tak dobrze nawilża skórę. Troszkę odstraszająca jest cena (płaciłam 37 zł w Melissie) - chyba że Ty kupujesz gdzieś taniej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W niższej cenie już chyba nie da się go znaleźć... A właśnie w Melissie mają najniższe ceny na kosmetyki Biodermy :)

      Usuń
  6. Tak mi się właśnie wydawało, że tam wychodzi najkorzystniej. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze.

Często odwiedzam blogi swoich czytelników.

Pamiętaj, że to nie jest miejsce na Twoją reklamę!
Nie interesują mnie obs/obs i kom/kom.
Komentarze zawierające linki nie są udostępniane (dotyczy to również linków do stron sklepów oraz artykułów, które umieszczono w nazwie osoby komentującej!).