kwietnia 12, 2016

Algowa przyjemność dla skóry, czyli maski NACOMI



Cześć! :)

Być może pamiętacie, że niedawno pisałam o czerwonej glince z Nacomi. 
Dziś chciałabym przedstawić Wam dwie inne maski tej marki. Są to maski algowe. 

Pierwsza zawiera wyciąg z borówki i witaminy C, a druga wyciąg z borówki oraz z rumianku. Obie mają za zadanie nawilżyć i zregenerować skórę. Ta z witaminą C ma ją rozjaśnić, a ta z rumiankiem łagodzić podrażnienia na jej powierzchni :)


Produkt jest zamknięty w plastikowym pojemniczku z zakrętką. Jest w formie proszku, który trzeba wymieszać z wodą (o temp. 20 C) aż do uzyskania jednolitej masy. 
Producent podaje informację, że należy użyć 20 g produktu (50% opakowania) co dla mnie jest zupełnie niezrozumiałe... Chyba nikt nie ma tak wielkiej twarzy żeby zużyć tyle maski za jednym podejściem... ;P

Mi w zupełności wystarcza łyżeczka proszku. I to wcale nie jest oszczędna ilość, bo spokojnie pokrywam twarz grubą warstwą maski. Nie mam pojęcia co bym zrobiła z resztą, która by mi zostawała, gdybym robiła jej jeszcze więcej... 



Tak więc takie opakowanie spokojnie wystarcza mi na 10-15 razy (a nie 2 jak sugeruje producent :P ). 

Po połączeniu z wodą maska pachnie dość aptecznie. Nie jest to jednak nieprzyjemny zapach. 

Po kilku minutach maska zastyga na twarzy. Kiedy jest już całkiem sucha i gumowa należy zacząć ją ściągać zaczynając od szyi. Odchodzi płatami różnej wielkości, więc na ogół chwilę to trwa. Resztki zmywamy. Właśnie podczas zmywania pozostałości czuje się jakby kawałki maski pęczniały zanim odpadną od twarzy. Specyficzne uczucie ;)

Co do działania to jestem bardzo zadowolona. Skóra jest wyraźnie wygładzona i ukojona. Podrażnienia zostają wyciszone, a cera staje się mięciutka.
Prawdę powiedziawszy nie dostrzegam specjalnych różnic między tymi dwiema maskami. Obie świetnie nawilżają, odświeżają i wygładzają skórę :)

Generalnie nie przepadam za maskami typu peel off, jednak z tymi bardzo się polubiłam. Pewnie dlatego, że nie są one żelowe i nie kleją się straszliwie tak jak inne maski tego rodzaju. I oczywiście dlatego, że dają wyjątkowo pozytywne efekty :)

Są jeszcze trzy rodzaje tych masek algowych i na pewno wkrótce je też wypróbuję.
Produkty marki Nacomi możecie kupić w drogeriach Hebe :)



Cena: ok. 15 zł / 40 g





Moja ocena produktu

Nawilżanie:  5/5

Wygładzanie:  5/5

Odświeżanie:  5/5

Wyrównanie kolorytu:  5/5

Opakowanie:  5/5

Wydajność:  5/5

Reakcje alergiczne:  brak





Miałyście te maski? :)



12 komentarzy:

  1. Przyjemna cena więc będę o nich pamiętać ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam z tymi maskami styczności. Cena rzeczywiście bardzo przystępna więc z chęcią się za nimi rozejrzę. :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę się nią zainteresować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo chętnie przetestuje... kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy produkt, zaciekawiłaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie się zaopatrzę w taką maskę gdy tylko będę w Hebe, w maskach algowych jestem zakochana już od dłuższego czasu :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślałam nad nimi ostatnio w sklepie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. mam chęć je wypróbować, bardzo lubię nacomi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. I kolejne kosmetyki dopisane do chciejlisty! Oczywiście najbardziej interesuje mnie ta co cery naczynkowej ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze.

Często odwiedzam blogi swoich czytelników.

Pamiętaj, że to nie jest miejsce na Twoją reklamę!
Nie interesują mnie obs/obs i kom/kom.
Komentarze zawierające linki nie są udostępniane (dotyczy to również linków do stron sklepów oraz artykułów, które umieszczono w nazwie osoby komentującej!).